MY...



DAVID NICHOLLS to młody anielski pisarz którego powieść pt tytułem MY miałam wielką przyjemność przeczytać.
DOKŁADNIE TAK, wielką przyjemność...:)

To historia małżeństwa po piecdziesiatce które nagle staje przed problemem wspólnej przyszłości. On to flegmatyczny naukowiec, biochemik, niezbyt spontaniczny i nowoczesny. Ona to artystyczna dusza, bardzo wrażliwa i spontaniczna, przyjacielska i towarzyska. Jak tych dwoje ludzi, z pozoru bardzo odmiennych, potrafiło stworzyć wspaniałe i szczęśliwe małżeństwo?  A może ono wcale nie było takie szczęśliwe jak by się mogło wydawać?
Pewnej nocy Ona oświadcza ze chce od Niego odejść. Ich syn wybiera się na studia i uznała ze to najlepszy moment na zakończenie związku i nowy start w życiu.  On podejmuje próbę ratowania małżeństwa, ponieważ nie wyobraża sobie utraty rodziny i jej miłości...planuje wiec wspólną podróż po Europie która ma być uzdrowieniem i lekarstwem na rozpadający się związek.
To także podróż po ich przyszłości,  ponieważ odwiedzają miejsca w których już kiedyś byli. Zwiedzają najciekawsze europejskie miasta śladami muzeów i galerii sztuki. Jednak plany podróży wkrótce ulegają zaskakującym zmianom, a wszystko z powodu syna małżonków, Albiego,  pełnego złości i żalu do ojca nastolatka...
To książka pełna humoru, że świetną narracja, ale również głęboka i zmuszająca do refleksji nad własnym związkiem. Zachwyciłam się nią. Splot emocji, podróż po Europie, historia sztuki i wykreowani bohaterowie współgrają w tej książce znakomicie. Autor stworzył świetną opowieść o rodzinie, trudach wychowania i wspólnego życia.  To słodko - gorzka podróż po uczuciach i wspomnieniach...a wszystko spisane językiem lekkim, przyjemnym bez zadęcia...dla mnie jedna z lepszych ostatnio przeczytanych książek...


Pozdrawiam
Agnieszka:)

Komentarze

Popularne posty