Aromatyczna Tarta ze śliwkami...
...może pamiętacie, może nie...pisałam kiedyś że w naszym domu uwielbiamy tarty?
...bez znaczenia z czym, ważne że jest maślana, krucha i nieziemsko aromatyczna...
...dlatego myślę że najlepsze tarty wychodzą latem i jesienią dzięki bogactwu owoców...i w zasadzie skoro lato uwielbiam za ciepło słońce i kwiaty, tak jesieni nie cierpię z powodu braku słońca ciepła i rzeczonych kwiatów, to ta pora roku ma jeden duży plus ( i w zasadzie chyba ostatni) przemawiający za jej choćby chwilową akceptacją - to są owoce i warzywa...śliwki, gruchy, dynie, winogrona, grzyby (tak, tak - już miałam przyjemność)...ehhh...wypełniam nimi sklepowy koszyk kiedy tylko wstępuję do sklepu...i delektuję się bogactwem darów jesieni na przykład w postaci aromatycznej tarty ze śliwkami...przepis jest stary, i mam go w postaci kawałka wyciętej kartki z jakiejś gazety - niestety nie wiem co to za gazeta...ale upiec warto...:)
SKŁADNIKI:
2 szklanki mąki pszennej
3 łyżki cukru drobnego
200 g masła oraz odrobina do posmarowania blaszki
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu
3-4 łyżki wody
ok 1 kg śliwek
3 łyżki brązowego cukru
1 jajko
1/2 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
ew. cukier puder do oprószenia
Masło kroimy i mieszamy z mąką, cukrem i solą oraz z cynamonem i wodą bardzo dokładnie zagniatając w jednolitą masę. Lepimy z ciasta kulę i owinięte folią wkładamy do lodówki na około 1 godzinę. W tym czasie ze śliwek usuwamy pestki i kroimy owoce w ćwiartki lub połówki
(w zależności od upodobań). Mieszamy z cukrem i zielem. Schłodzone ciasto wyciągamy z lodówki, wałkujemy na cienki placek i wykładamy nim posmarowaną masłem blaszkę. Podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 190 st C przez około 20-25 minut. Następnie na podpieczony spód wykładamy śliwki, brzeg tarty smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy kolejne 20-25 min. Po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem...
Uściski i smacznego...
Agnieszka
Wygląda wyjątkowo...
OdpowiedzUsuńzapewne smakuje tak samo...
A jak pachnie...;)
Uwielbiam śliwki w cieście, spróbuję Twojego przepisu.
Uściski
Ja poprosze kawalek...
OdpowiedzUsuń