Pierwsza herbata...
...w ogrodzie za nami!
...pogoda rozpieszczała nas przez ostatnich parę dni, dawno nie widziałam tyle słońca i nie poczułam ciepełka...nareszcie mamy przedwiośnie z prawdziwego zdarzenia...:)
...dla ogrodników to pora przygotowań do prac, planowanie i sprzątanie po zimie...ja zaczęłam już dzisiaj, jak mi tego brakowało!
...udało się dzisiaj przyciąć żywopłot grabowy i obciąć suche i połamane miskanty:) sprawdziłam jak rosną zasadzone jesienią tulipany, krokusy i hiacynty, oceniłam wstępnie straty po zimie ( wypadły dwa wrzosy i jedna tuja na pniu która już jesienią wyglądała na słabą), dwie cudownie przyjemne godziny pracy w ogrodzie i w zasadzie mam naładowane baterie na cały kolejny tydzień w pracy:)
...i ten kubek herbaty wypity na świeżym powietrzu...nareszcie!
...do tego wszystkiego, i to chyba najważniejsze, jesteśmy po wizycie u lekarza...i mamy postęp!!!
...wielki postęp, jest zrost kości, możemy rozpocząć naukę chodzenia bez kul! jesteśmy szczęśliwi, praca i wysiłek włożony w leczenie nie poszedł na marne...
...jak to w życiu, są lepsze i gorsze dni i chwile ale teraz już tylko czas na te lepsze:)
...z wrażenia zrobiłam bardzo mało zdjęć mojego przedwiośnia w ogrodzie:( jedynie te żółte krokusy które filuterenie wystawiają główki z Carexa Evergold... jeszcze chwilę jednak i będzie feeria barw cebulowych do fotografowania:)...będzie tego wiecej:)
Ps. Widzieliście Marsa i Wenus na niebie dzisiejszego wieczora? Jak się wspaniale przyciągali? Niesamowite widoki...
...pogoda rozpieszczała nas przez ostatnich parę dni, dawno nie widziałam tyle słońca i nie poczułam ciepełka...nareszcie mamy przedwiośnie z prawdziwego zdarzenia...:)
...dla ogrodników to pora przygotowań do prac, planowanie i sprzątanie po zimie...ja zaczęłam już dzisiaj, jak mi tego brakowało!
...udało się dzisiaj przyciąć żywopłot grabowy i obciąć suche i połamane miskanty:) sprawdziłam jak rosną zasadzone jesienią tulipany, krokusy i hiacynty, oceniłam wstępnie straty po zimie ( wypadły dwa wrzosy i jedna tuja na pniu która już jesienią wyglądała na słabą), dwie cudownie przyjemne godziny pracy w ogrodzie i w zasadzie mam naładowane baterie na cały kolejny tydzień w pracy:)
...i ten kubek herbaty wypity na świeżym powietrzu...nareszcie!
...do tego wszystkiego, i to chyba najważniejsze, jesteśmy po wizycie u lekarza...i mamy postęp!!!
...wielki postęp, jest zrost kości, możemy rozpocząć naukę chodzenia bez kul! jesteśmy szczęśliwi, praca i wysiłek włożony w leczenie nie poszedł na marne...
...jak to w życiu, są lepsze i gorsze dni i chwile ale teraz już tylko czas na te lepsze:)
...z wrażenia zrobiłam bardzo mało zdjęć mojego przedwiośnia w ogrodzie:( jedynie te żółte krokusy które filuterenie wystawiają główki z Carexa Evergold... jeszcze chwilę jednak i będzie feeria barw cebulowych do fotografowania:)...będzie tego wiecej:)
Ps. Widzieliście Marsa i Wenus na niebie dzisiejszego wieczora? Jak się wspaniale przyciągali? Niesamowite widoki...
Uściski:)
Agnieszka
Super wiadomości, najważniejsze to nie tracić nadziei. Podziwiam jaka jesteś silna w tej sytuacji . Trzymam kciuki za dalszą rehabilitację, będzie dobrze. Pozdrowienia. Byle do wiosny.
OdpowiedzUsuń...dziękuję za odwiedziny tutaj Anitko:)
Usuń...jest lepiej niż dobrze, jest wspaniale...czułam ze wiosna będzie nasza:)
...pozdrawiam cieplo:)